piątek, 18 grudnia 2009

Eye of a tiger

Piosenka, która sprawia, że przechodzą mnie dreszcze i naprawdę daje mi prawdziwego "kopa". Eye of a tiger...







Połączenie muzyki i tekstu - bezcenne. Szczególnie uwielbiam słowa: "don't lose your grip on the dreams of the past, you must fight just to keep them alive". Trzeba walczyć o swoje marzenia, żeby mogły ujrzeć światło dzienne. Nie można się poddawać. Myślę, że moją siłę stanowi umiejętność podniesienia się i przyznania się przed samą sobą, że coś zawaliłam. Ale mimo wszystko potrafię iść dalej. Tak jak dziecko, kiedy się przewróci. Troszeczkę popłacze, bo dozna chwilowego szoku, ale za chwilę biega dalej, śmieje się i nie myśli o niefortunnym upadku. Przeszłości nie jesteśmy w stanie zmienić, ale możemy działać tak, żeby nasza przyszłość była lepsza.
Ponad rok temu prowadziłam bloga Achieve Your Goals. Od razu pragnę sprostować, że nie odcinam się od tego, co tam pisałam. Myślę, że można tam znaleźć wiele interesujących przemyśleń. Jednak tak, jak wspomniałam w jednym z wcześniejszych wpisów - nasze cele czasami ulegają pewnej modyfikacji. To, że przeniosłam się w to miejsce nie znaczy, że odcinam się od treści zawartych na Achieve Your Goals. Powiedziałabym raczej, że przez ten czas stałam się dojrzalszą osobą. Duży wpływ na to miał (i nadal ma) mój związek z Michałem, który pomógł mi zrozumieć jak ważne w życiu jest to, żeby starać się zrozumieć drugą osobę i wspierać ją w najtrudniejszych momentach życia. Poza tym Michał sprawił, że chcę się stale doskonalić i rozwijać. Jest dla mnie w pewnym sensie wyzwaniem, bo nie chcę go zawieść.
Jak to wszystko ma się do "Eye of a tiger"? Otóż tak, że w pewnym momencie Michał stał się dla mnie katalizatorem do pobudki z letargu, w jaki popadłam na pewien czas. Stał się tym katalizatorem całkiem nieświadomie. Jestem osobą, która w związku nie chce tylko brać, ale chce też dawać. A ja chcę dawać swoje szczęście i spełnienie. Może się to stać tylko wtedy, kiedy będę miała poczucie, że moje życie ma jakąś wartość. A żeby ją miało to muszę dążyć do realizacji moich celów i spełnienia marzeń w rytmie "Eye of a tiger" :D


W ramach podsumowania dnia. Pobudka - powiem tylko tyle, że  muszę znaleźć optymalne rozwiązanie, żeby wilk był syty i owca cała. "Dietę umysłową" muszę zacząć od początku, bo dzisiaj miałam kilka spięć z Tatą. Nie dałam po prostu rady być spokojna. Może muszę pomyśleć o medytacjach? Totalne wyluzowanie, spokój umysłu itd. Warte przemyślenia :) Dzisiaj daję sobie tylko czwórkę bez plusa. Swoją drogą, ciekawe, kiedy dam sobie piąteczkę...

1 komentarz:

  1. Dobry wieczór :)
    odczucia w stosunku do piosenki, którą prezentujesz mam podobne. Ale muszę się podzielić podnoszącym się ciśnieniem, kiedy słyszę jej przeróbkę. Jakaś NIBYgwiazdka popełniła jakiś czas temu grzech i udaje, że to śpiewa. Włos się jeży...
    Także oryginał - jak najbardziej : )
    Podróbka - do kitu!

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do dzielenia się uwagami!