Co wywołuje w nas pozytywne uczucia i pozwala mimo przeciwności i wiatrów podążać dalej i nie poddawać się? Dla każdego może być to zupełnie coś innego...
Co sprawia, że JA jestem szczęśliwa i wdzięczna?
Kochająca Rodzina i wspaniały Michał u mego boku. To, że w takie mrozy, jak teraz panują mogę wrócić do ciepłego domu i wypić gorącą herbatę z sokiem malinowym (pychota). A jak wracam do tego domu, to zawsze wita mnie moje Merdające Łaciate Szczęście :) Fakt, że jestem zdrowa i nic mnie nie ogranicza też sprawia, że jestem szczęśliwa. Wsparcie ze strony Najbliższych daje mi poczucie siły i radości zarazem. Moje marzenia i cele też wywołują we mnie pozytywne emocje, bo wiem, że nie błądzę w tym świecie, tylko wiem, czego chcę i do czego dążę. Jestem wdzięczna za to, że moi Rodzice wychowali mnie na dobrego człowieka, że umożliwili mi rozwój i zdobycie wykształcenia. Ta lista mogłaby być naprawdę bardzo długa... Z bardziej przyziemnych rzeczy cieszy mnie po prostu to, że mogę sobie teraz bez ograniczeń klikać w klawiaturę, poszukiwać informacji w Internecie, albo chwycić za telefon i zadzwonić do kogoś. Tak, technika zdecydowanie ułatwia życie :)
Warto wzbudzić w sobie wdzięczność za wszystkie pozytywne rzeczy, które nas w życiu spotykają i za ludzi, którzy są obok nas. Przede wszystkim lepiej skupiać się na pozytywnych aspektach naszego życia, niż na tych negatywnych. Więcej korzyści można odnieść z uśmiechem na twarzy i optymistycznym nastawieniem, aniżeli z postawą: "nie uda mi się, wszystko jest beznadziejne".
Reasumując, cieszcie się z najmniejszych rzeczy i dostrzegajcie tylko dobre strony wszystkiego :)