piątek, 1 stycznia 2010

Plan na 2010 rok

Zgodnie z obietnicą popracowałam dzisiaj nad swoimi celami na 2010 rok i planem ich realizacji. Postanowiłam zrobić to w formie tabeli z następującymi danymi:
  • Cel
  • Gdzie jestem teraz?
  • Jak do tego dojdę?
  • Weryfikacja osiągnięcia celu
Myślę, że to jedno z lepszych narzędzi do pracy nad sobą w kierunku osiągnięcia zamierzonych celów. Podobnie jak planujemy podróż do jakiegoś miejsca. Musimy wiedzieć dokąd się wybieramy, następnie z jakiego konkretnego punktu wyruszamy i jaka trasa/droga nas tam zaprowadzi. Na samym końcu pozostaje weryfikacja tego, czy trafiliśmy dokładnie w to miejsce, do którego podróżowaliśmy. Proste, prawda? :)
Postanowiłam, że w tym roku nie będę sobie wyznaczała ogromnej ilości celów, tak żebym mogła skupić się na kilku, które w tym momencie są dla mnie najistotniejsze. Może dzięki temu dokładność planu przełoży się na sukces w jego realizacji. Poniżej przedstawiam tabelę ze swoimi celami i jestem pełna wiary w to, że uda mi się je wszystkie osiągnąć.

5 komentarzy:

  1. Dzień dobry w Nowym Roku :)
    chciałam zauważyć dwie rzeczy:
    - 48kg to strasznie mało... jeśli nie jesteś niziutka, to będziesz wyglądała jak szkielecik, tego chcesz?
    - waga nie jest najważniejsza. Lepszym pomiarem, jeśli takiego potrzebujemy, jest mierzenie się :) ponieważ struktura ciała się zmienia.

    Postanowienie ze słodyczami mi się podoba :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Mała Mi :)
    Zaliczam się do tych mniejszych, więc myślę, że taka waga powinna być ok :) Faktycznie mierzenie się jest dobre, bo też to "praktykuję" :) Zdaję sobie sprawę, że ta waga 48kg może niektórych przerażać. I od razu zaznaczam, że nie mam zamiaru stosować drakońskiej diety (oprócz tych słodyczy i fast foodów - bo to odrzucam dla zdrowia), tylko chcę do tego dotrzeć poprzez ćwiczenia i wysmuklenie sylwetki. Nie chcę uzyskać takiej wagi kosztem mojego zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O, to dobrze. Bo zbyt chude osoby nie wyglądają korzystnie... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oho ho! Ambitny plan! Jestem pod wrażeniem tak doskonałego opracowania. Wydawało mi się, że to ja jestem zorganizowana. Ale przy Tobie wymiękam.:-)(czy mogłabym ściągnąć trochę z Twojego?);-)
    A waga?
    Jane Fonda mawiała, że można wyglądać szczuplej ważąc więcej. (Wszystko za sprawą ćwiczeń). Generalnie więc zgadzam się z Mi. Ale sama dążę do moich ukochanych 47 kg z którymi czuję się wręcz doskonale (ale w moim podeszłym wieku może być to już trudne do osiągnięcia).
    Pozdrawiam w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  5. @Ida - jeśli schemat Ci odpowiada, to jak najbardziej czerp z niego i dostosuj do swoich potrzeb :)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do dzielenia się uwagami!