Pokazywanie postów oznaczonych etykietą cele. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą cele. Pokaż wszystkie posty

piątek, 1 stycznia 2010

Plan na 2010 rok

Zgodnie z obietnicą popracowałam dzisiaj nad swoimi celami na 2010 rok i planem ich realizacji. Postanowiłam zrobić to w formie tabeli z następującymi danymi:
  • Cel
  • Gdzie jestem teraz?
  • Jak do tego dojdę?
  • Weryfikacja osiągnięcia celu
Myślę, że to jedno z lepszych narzędzi do pracy nad sobą w kierunku osiągnięcia zamierzonych celów. Podobnie jak planujemy podróż do jakiegoś miejsca. Musimy wiedzieć dokąd się wybieramy, następnie z jakiego konkretnego punktu wyruszamy i jaka trasa/droga nas tam zaprowadzi. Na samym końcu pozostaje weryfikacja tego, czy trafiliśmy dokładnie w to miejsce, do którego podróżowaliśmy. Proste, prawda? :)
Postanowiłam, że w tym roku nie będę sobie wyznaczała ogromnej ilości celów, tak żebym mogła skupić się na kilku, które w tym momencie są dla mnie najistotniejsze. Może dzięki temu dokładność planu przełoży się na sukces w jego realizacji. Poniżej przedstawiam tabelę ze swoimi celami i jestem pełna wiary w to, że uda mi się je wszystkie osiągnąć.

środa, 30 grudnia 2009

Od urodzin do urodzin...

Wczoraj były moje urodziny. Niesamowite jak ten czas szybko leci. Od urodzin do urodzin :) A ja z każdym rokiem nie tylko starsza (tego nie czuję), ale i dojrzalsza (to czuję). Mam tylko wrażenie, że momentami gdzieś się gubię i nie zawsze udaje mi się osiągnąć to, co zamierzam. Ostatnio Michał powiedział mi, że jestem idealnym strategiem, planistą, ale muszę jeszcze popracować nad konsekwencją w realizacji swoich planów. I muszę przyznać mu rację. Faktycznie zawsze potrafię dokładnie rozpisać, co i jak powinno wyglądać, co powinnam zrobić, ale potem nagle coś się załamuje i nie do końca udaje mi się zrealizować cały plan.

sobota, 19 grudnia 2009

(Nie)Kombinuj dziewczyno

Szał przedświątecznych zakupów trwa. Najbardziej jest to odczuwalne w dużych centrach handlowych, w których potocznie mówiąc jest człowiek na człowieku. Każdy się spieszy i chce jak najszybciej załatwić swoje sprawy. Kolejki do kas mogą wyprowadzić z równowagi niejednego stoika (chodzi mi tutaj o przedstawiciela filozofii stoickiej, a nie człowieka stojącego w kolejce :D). 

środa, 16 grudnia 2009

Co dalej?

Kolejny dzień "diety umysłowej" zaliczony. Nie dopadły mnie żadne złe nastroje. Coraz bardziej uświadamiam sobie też, że to ja jestem panią swoich emocji i ode mnie zależy sposób w jaki zareaguję na to, co się dzieje wokół mnie. Mogę pomstować na sytuację, w jakiej jestem. Brak pracy, brak pieniędzy etc.... ale po co? Takie nastawienie do niczego mnie nie doprowadzi. Muszę się skupić na rozwiązaniach i dążeniu do osiągnięcia moich celów, a wiem, że uda mi się tego dokonać. Spełnią się wszystkie moje marzenia i pragnienia!  Doprowadzi mnie do tego determinacja i konsekwencja, ale także elastyczność.