piątek, 15 stycznia 2010

Mam prorocze sny

I wcale się z tego nie cieszę. Jestem dzisiaj w najgorszym z możliwych nastrojów. Miałam dzisiaj obowiązkową wizytę w PUP. Ostatnim razem powiedziano mi, że NA PEWNO dostanę już propozycję stażu. Cieszyłam się, że w końcu jakieś światełko w tunelu. Że może warto zacząć od stażu, a potem to się już samo potoczy...

Wczoraj w nocy (ze środy na czwartek) śniło mi się, że byłam w urzędzie. Mówię, że miałam na dzisiaj termin i że miałam dostać staż. A urzędniczka: "Niestety, nie mamy dla pani stażu. Dopiero od czerwca...". Na co, ja w płacz...I się obudziłam, a oczy miałam wilgotne. Ale pomyślałam, że to tylko sen i w rzeczywistości będzie zupełnie inaczej. O ja naiwna!

Przyjeżdżam dzisiaj, stała procedura: dowodzik itd. I słowa: "Niestety nie mam dla pani stażu". Ja oczywiście od razu przypomniałam sobie sen i miałam już płacz na końcu nosa, ale trzymałam się dzielnie. Wymiękłam dopiero jak wyszłam z urzędu. Szłam i po prostu płakałam. Tak bezradna, to ja chyba jeszcze nigdy się nie czułam.

A  najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie potrafiłam walczyć o swoje. Kolejna rzecz, nad którą muszę popracować, bo inaczej zginę na tym świecie.

Najbardziej przeraziło mnie to, że sen się spełnił. Szkoda tylko, że nie był to dobry sen. Zaczynam się bać samej siebie!

Dzisiaj mało optymistycznie i rozwojowo, ale nic na to nie poradzę, że mam podły nastrój.



4 komentarze:

  1. Witam :) rozumiem Twoją gorycz jeśli miałaś coś ustalone to mogłaś o tym powiedzieć. Szukanie pracy nie jest miłym zajęciem... wiem... ale bądź dzielna!

    Nowy wygląd widzę bloga :) gratuluje! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Staram się być dzielna :)
    Nawet już troszkę ochłonęłam...
    Lekcja wyniesiona z tego wszystkiego: nie trzymać się kurczowo jednej rzeczy, tylko szukać różnych dróg do osiągnięcia celu :)

    A wygląd bloga faktycznie zmieniony, ale to niestety nie nowy szablon, bo ze skryptami html nie chce mi się póki co bawić :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że już Ci lepiej :) krótko Cię "znam", ale jeśli jest tak jak piszesz, to dasz sobie radę. Poza tym firmy powoli podobno wychodzą z kryzysu, więc może będą nabory :)

    Wciąż 3mam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuje Mała Mi za wsparcie :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do dzielenia się uwagami!