wtorek, 22 grudnia 2009

Porządki drogą do przyjemności

Przygotowania do Świąt w toku, a porządki to chyba taki nieodłączny rytuał z nimi związany. W końcu w Święta dom musi lśnić. Mało kto jednak lubi sprzątać. Najczęściej odwleka się to na ostatni moment, a potem jest tyle rzeczy do sprzątania, że niewiadomo, za co się zabrać. Szczególnie, że w większości przypadków generalne porządki robi się dwa razy do roku: na Boże Narodzenie i Wielkanoc.
Kilka miesięcy temu robiłam z mamą remont swojego pokoju. Wiązało się to z przewróceniem wszystkiego do góry nogami. Musiałam opróżnić wszystkie szafki, szafeczki, szuflady itd. moich starych mebli. A zapewniam, że przez wiele lat zdążyło się tam nazbierać bardzo dużo rzeczy, które w większości okazywały się zupełnie bezużyteczne. Krótko mówiąc zalegały w szafkach, a nadawały się po prostu na śmietnik. Nie mam pojęcia, ile worków śmieci wyniosłam podczas tego remontu. Jedno wiem na pewno: po skończonym remoncie poczułam się tak lekko i wspaniale, jakby ktoś pozbawił mnie ogromnego ciężaru. Wspaniałe uczucie pozbyć się takiego balastu.

Rzadko kiedy zdarza się osoba, która powie, że lubi sprzątać, że sprawia jej to przyjemność. Myślę, że wiele ludzi odwleka "porządki" w swoim własnym życiu. Przez lata zbieramy różne doświadczenia, zarówno te dobre, jak i złe. Wrzucamy je do jednego wora i tak podróżujemy przez życie. Z wielkim trudem przychodzi nam wykasowanie z pamięci przykrych wspomnień, które absolutnie nic nie wnoszą do naszego życia. Poza żalem i smutkiem ilekroć powracają. Ale czy warto tak się zadręczać? Zamiast skupiać się na tych złych wspomnieniach należy częściej robić porządek w swoich myślach i filtrować je tak, żeby nasze życie budowane było na jego pozytywnych aspektach. Wydaje mi się, że tylko człowiek, który potrafi świadomie walczyć ze swoimi słabościami jest w stanie odnieść sukces. Pozytywna energia potrafi zdziałać cuda. Po dokonaniu generalnego porządku w życiu można poczuć się tak samo lekko, jak ja po skończonym remoncie. Wtedy ma się wrażenie, że cały świat stoi przed nami otworem i nie ma rzeczy niemożliwych.
Tak więc pamiętajcie o tym, aby oprócz układania i sprzątania fizycznych przedmiotów, zadbać również o porządek w swoim życiu. Częściej niż zwykle pracujcie nad złymi nawykami i negatywnymi emocjami. Ja właśnie jestem na etapie sprzątania u siebie w głowie :)



2 komentarze:

  1. Dobry wieczór. Bardzo podoba mi się tekst o filtrze i zgadzam się z nim. Jest tylko jeden problem. Jak się taki filtr "instaluje"? Mam parę problemów związanych właśnie z przeszłymi złymi przeżyciami. Jak każdy. Ale nie umiem ich filtrować. Choć pracuję na sobą i staram się. Nie wychodzi. Jakaś rada? : )

    OdpowiedzUsuń
  2. @Mała Mi, postaram się w jednym z najbliższych wpisów przedstawić kilka sposobów na "filtrowanie" :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do dzielenia się uwagami!